Jesień tego roku 2024 okraszona jest łzami, tych którzy pod koniec lata stracili swoje dotychczasowe życie. Nikt nie wie tak naprawdę, dlaczego niebo płakało przez wiele dni, dając nadmiar życiodajnej wody, która okazała się siłą niszczycielską. Doniesienia w mediach są tragiczne. Uświadamiają wszystkim, jak kruche jest życie, a wszelki dorobek ludzki w jednej chwili znika w wodach przepełnionych rzek. Nie ma chyba człowieka, który nie współczuje ludziom poszkodowanym przez żywioły. Cały nasz kraj spieszy z wszelką pomocą, która jest obowiązkiem każdego narodu. Chwała wszystkim za dobre serce i chęci wspomagania poszkodowanym.
Pismo święte Nowego Testamentu – List do Galatów 6.2-3 . Jedni drugich brzemiona noście, a tak wypełnicie prawo Chrystusowe.
A mogło być tak pięknie, kolorowo i pachnąco na łąkach, w parkach, ogrodach.
Promienie Jesieni.
Jesień w parkach ma wiele barw.
Jesień na ścieżce Piaskowa Góra, jest równie kolorowa jak wiosna.
Wrzosy – kwiaty jesieni.
Sejmiki ptaków na drutach energetycznych to znak nadchodzącej jesieni.
Chodzi jesień po deptaku
Żegna złotem chmary ptaków
I łagodnym wiatrem zmiata
Jeszcze żywe ślady lata…
Wierszyk sympatyczny i trochę dziecinny – ale ile w nim pola do wyobraźni – powiedziałaby Ania z Zielonego Wzgórza. Jesień, zima i wiosna są rodzaju żeńskiego. To kobieta w trzech odmianach należąca do jednego mężczyzny zwanego Rokiem. Tylko lato jest rodzaju nijakiego, to ich jedyne dziecko. Pory roku są zmienne i nieprzewidywalne, jak typowa kobieta w powiedzeniach i rzeczywistości. Każda jest ważna i nie wiadomo, która zaistniała pierwsza.
Z dyni można zrobić wszystko.
Taki byłem piękny latem?
Jesienne żołędziowe ludziki.
Jesień – koniec bzykania.
Jesień jest brzemienna w owoce i wspomnienia minionego lata. Już we wrześniu, codziennie zakłada coraz bardziej barwne szaty. Wabi kolorami, zapachami, błaga słońce o ostatnie ciepłe promienie. Rozrzuca posiwiałe włosy gdzie popadnie, jak paździerze lnu bielonego poranną rosą. Z uporem tworzy babie lato. Niestety jej pstrokate sukienki jednorazowego użytku szybko rdzewieją, butwieją i odpadają od stelaża jako listki – jeden po drugim. W końcu jest goła i musi zadowolić się lodowatym okryciem.
No cóż, nie ma innego wyjścia, jak po jesieni oczekiwać zimy.
W książce Polskie przysłowia jest tylko jedno przysłowie o jesieni.
– Jesień, gdy długo zachowuje liście, srogiej zimy znakiem oczywiście.
Inne dotyczą jesiennych miesięcy.
– Jaki pierwszy wrzesień, taka będzie jesień.
– Gdy październik ciepło trzyma, zwykle mroźna bywa zima.
– Dwudziesty pierwszy listopada pogodę zimy zapowiada.
– Gdy zamarznie pierwszy grudnia, wyschnie niejedna studnia.
Pozdrawiam Teresa W.