Przeżyć wszystko jeszcze raz
W samotnych dłoniach pożółkłe liście jak nostalgii świat
I babie lato ponad głową płynie gdy zawieje wiatr
Już jesień wokół trwa już najwyższa pora
Już nadzieje zapomnienia kryje mgła
Jak przeżyć wszystko jeszcze raz
Jak wzniecić blask który dawno zgasł
Jak przeżyć wszystko jeszcze raz
Jak ocalić ginący czas
Jak przeżyć wszystko jeszcze raz
Gdy w każdym z nas żal straconych szans
Jak przeżyć wszystko jeszcze raz
Jak ocalić ginący czas
W kominie świerszcze rozpoczęły koncert jesień już tuż tuż
Znużone słońce oczu już nie cieszy nie zapiera tchu
Zmęczonych myśli chłód w przedwieczornej ciszy
Nie usłyszysz zagubionych w drodze słów cichych słów
Jak przeżyć wszystko jeszcze raz
Jak wzniecić blask który dawno zgasł
Jak przeżyć wszystko jeszcze raz
Jak ocalić ginący czas
Jak przeżyć wszystko jeszcze raz
Gdy w każdym z nas żal straconych szans
Jak przeżyć wszystko jeszcze raz
Jak ocalić ginący szybko ginący tak szybko ginący czas
Powiedz mi jak przeżyć wszystko jeszcze raz
Jak wzniecić blask który dawno zgasł
Jak przeżyć wszystko jeszcze raz
Jak ocalić ginący czas
Jak przeżyć wszystko jeszcze raz
Gdy w każdym z nas żal straconych szans
Jak przeżyć wszystko jeszcze raz
Jak ocalić ginący czas
Jak ocalić ginący czas
Jak ocalić ginący czas
Tę wzruszającą piosenkę śpiewał nam Krzysztof Krawczyk swoim niepowtarzalnym głosem.
Kompozytorem muzyki do piosenki „Przeżyć wszystko jeszcze raz” jest Janusz Piątkowski.
Tekst napisał Andrzej Sobczak.
Październik to czas wspomnień minionego lata, jego ciepła, letnich burz, opalonych ciał. Mimo jego kaprysów pogodowych, każdy będzie wspominał smak owoców lata, swobodnych ubiorów i wszystko co było miłe – dobre dla nas. Czas przygotować się do czasu zadumy nad losem ludzi, których już nie ma wśród nas. Cieszmy się, że możemy wspominać, przeżywać obcowanie z bliźnimi, których kochaliśmy i nadal kochamy.
Październik to czas darmowych darów lasu, których widok zdumiewa swoim wyglądem. Pola są już prawie puste, a lasy pełne grzybów jadalnych i niejadalnych, które wabią swoim wyglądem.


W chłodne dni możemy się przytulać do siebie, jak te grzyby w lesie.


Październik to czas, ostatnich ptasich sejmików, które przygotowują się do odlotu z naszego kraju. Jest ich mnóstwo na drutach energetycznych WN. Głośno gadają po swojemu, naradzają się, aż w pewnej chwili milkną i odlatują wszystkie na raz.
Pod koniec października odwiedzamy groby bliskich zmarłych w celu ich oczyszczenia z opadających wokół liści i zaschniętych kropel deszczu. Zapalamy znicze i zanurzamy się w myślach o tych, których nie ma.

Na wielu grobach stoją figurki Aniołów, szczególnie na tych, które kryją zmarłe przedwcześnie dzieci. Są symbolem opieki nad nimi, jak w czasie ich ziemskiego życia. W obecnych czasach zmieniła się moda na kształt nagrobków i rzadko można je spotkać na nowych mogiłach.
Figurka Aniołka na nieznanej mogile, na cmentarzu znajdującym się wokół zabytkowego kościoła we wsi Jaczków, parafia Gostków.

1 listopada 2010 r.
Od lat stoi wierny
Opuścił zmęczone powieki
Wciąż pochylony nad
Spoczywającym na wieki
Czas zatarł treść tablicy
Rozsypują się jego ręce
Czuwa i bez słów prosi
Módlcie się trochę więcej
Ktoś kwiaty zostawił różowe
Wokół mogiły kamienie
Być może nie wie komu
Przesyła swoje westchnienie

1 listopada 2011 r.
A on wciąż czuwa na mogile
Zarasta trawą zapomniany przez ludzi
Czeka na zmartwychwstania chwile
Wszak Bóg go Miłością obudzi

2 listopada 2013 r.
Kolejne lata mijają
Anioł trwa przy mogile
Niewielu ludzi pamięta
Kto tu spoczywa na chwilę

12 października 2014 r.
Anioł ledwo widoczny
Trawą zarosła mogiła
Zapomniany przez ludzi
Wierność to jego siła

29 października 2016 r.
Jakaś istota nieznana
Przyniosła kwiaty świeże
By nie czuł opuszczenia
I modlił się dalej szczerze

4 listopada 2017 r.
Jednak ktoś dba o niego
Przynosi kwiatek od święta
Ten wie kto wierzy w niego
Że wciąż o zmarłych pamięta

Ostatnie zdjęcie tego Aniołka wykonałam 2 listopada 2018 r.
W następnym roku już go nie spotkałam, grób zlikwidowano i zastąpiono nowym już bez figurki Anioła.
Przysłowia Polskie na Zaduszki
– Na Zaduszki ziemia jeszcze sucha, a na Marcina wiatr z południa dmucha, obaczyma, lekka będzie zima.
Ps. Dawno temu ktoś opowiedział mi historię figury Anioła na grobie pewnej zmarłej osoby.
Opiekunka mogiły, poprosiła robotnika o odnowienie figury Anioła, poszarzałego przez upływ czasu. Robotnik po zakończeniu pracy usiadł zmęczony na skraju pomnika, by trochę odpocząć. Po chwili poczuł dotyk dłoni na ramieniu i usłyszał słowo – Dziękuję.
Pozdrawiam TW.