Bajki na dobranoc
Za górami za lasami za siedmioma rzekami – tak zaczynała się każda bajka, którą opowiadały nam matki, rzadko ojcowie. Bajki często zmyślone na poczekaniu, kiedy książki z bajeczkami nie były tak powszechne. Dzisiaj wystarczy włączyć telewizor lub tablet, telefon komórkowy i uruchomić odpowiedni program.
Czy to bajka, czy nie bajka,
Myślcie sobie, jak tam chcecie.
A ja przecież wam powiadam:
Krasnoludki są na świecie. – tak zaczyna się bajka Marii Konopnickiej pt.:
O krasnoludkach i o sierotce Marysi.

Ilustracja z 2007 r. Danuty Orskiej – wieloletniej słuchaczki SUTW
Krasnale, krasnoludki, skrzaty, chochliki, karzełki, gnomy, trolle, elfy, nimfy – wierzcie w nie bardziej lub mniej, ale one na pewno są na naszym świecie, choć niewidzialne dla wszystkich. Są wierne i dobre dla tych, którzy je szanują, proszą o opiekę i dziękują za nią sercem. Dla osób wrażliwych z dziecięcą duszą, są nadal widzialne w ich wyobraźni. Kiedy słońce było Bogiem, a człowiek bogobojny były dostrzegane wszędzie i różnie nazywane. Były od wszystkiego, od pól, od lasów, zagród, wód. Strzegły dobrych ludzi, którzy w zamian pozwalali im spokojnie mieszkać w atmosferze zgody i porządku. Kiedyś ludzie wierzyli w to, że Pan Bóg nie lubi bałaganu. W brudzie i rozgardiaszu mieszkały duszki złośliwe, chochliki figlarze, które robiły niechlujom różne psikusy. Do dzisiaj istnieje powiedzenie – kiedy nie możemy czegoś znaleźć – że diabeł nam coś ogonem nakrył. Obecnie część ludzi bardziej wierzy w Anioły niż w dobre duszki, opiekujące się domostwem, ogrodem czy lasem. Tak naprawdę to wszystko jedno, jak je nazwiemy, bylebyśmy pamiętali, że nie jesteśmy sami. Istnieje świat niewidzialny, który pomaga tym, którzy są dobrej myśli, proszą i dziękują za wszystko, co się zdarzy.
Zresztą myślcie, jako chcecie,
Czy kto chwali, czy kto gani,
Krasnoludki są na świecie!
Spytajcie się tylko niani. – Maria Konopnicka.
Ale nie pytajcie o to współczesnej Niani, wychowanej na bajkach telewizyjnych, przypominających horrory.
Może się jednak zdarzyć, że pamięta jeszcze czytane przez babcię, bajki z pięknym zakończeniem: żyli długo i szczęśliwie. Jednak nikt dotąd nie pokusił się napisać, jak długo i jak szczęśliwie sobie żyli. Pozostawmy to wyobraźni każdego czytelnika.
Bajka o dziwach natury
Za górami za lasami
za siedmioma rzekami
mieszkał król z dworzanami
w zamku otoczonym drzewami.
Był zwyczajnym królem
kochał żonę królewiczów i królewny
już dawno nikt by o nim nie pamiętał
gdyby nie jego dziwactwo uprawiane skrycie
w każdej wolnej chwili przez lunetę na wieży
podglądał najpiękniejsze dziwy natury.
O! – nogi aż po szyję!
włosy postrzępione!
na górze topy! T-shirty!
błyszczące brylanty
w odsłoniętych pępkach!
O! – poniżej stringi!
pasek fatałaszka udaje spódniczkę!
jakie zwinne wesołe igrające z życiem!
Och! – jakie to kuszące i miłe dla oczu!
Król patrzył i podziwiał, aż mlaskał z zachwytu
dziwy natury – pomrukiwał pod nosem
Skąd się tu wzięły?
z jakiej bajki przyszły? z jakiej to epoki?
a może to moje zwidy, widzieć takie dziwy!
może to luneta na starość płata mi figle?
Rozum zazwyczaj realny mówił mu po cichu –
o nie mój królu, to twoja wyobraźnia tak pracuje
gdy twojej żonie znika uroda w trudach codzienności
ciebie nachodzą omamy, marzenia o pięknej królewnie
którą kiedyś pojąłeś za żonę – a teraz
zachwycasz się dziwami bez cienia wyrzutu sumienia
czy to ładnie królu?
zapomnieć o przysiędze miłości, wierności
kochaj rzeczywistość!
Pamiętam, pamiętam powiedział półgłosem
i poszedł do stęsknionej żony.

Na zakończenie proponuję bajkę – kołysankę Janiny Porazińskiej
Był sobie król
Już księżyc zgasł, zapadła noc.
Sen zmorzył mą laleczkę.
Więc oczka zmruż, i zaśnij już,
Opowiem Ci bajeczkę.
Był sobie król, był sobie paź,
i była też królewna.
Żyli wśród róż, nie znali burz,
Rzecz najzupełniej pewna.
Kochał ją król, kochał ją paź,
królewską tę dziewoję.
Królewna też kochała ich,
kochali się we troje.
Tragiczny los, okrutna śmierć
w udziale im przypadła.
Króla zjadł kot, pazia zjadł pies,
królewnę myszka zjadła.
Lecz żeby Ci, nie było żal,
dziecino ma kochana.
Z cukru był król, z piernika paź,
królewna z marcepana.
Według informacji z TV – piątego listopada to dzień bajek.
Do największych polskich bajkopisarzy należą: Ignacy Krasicki, Aleksander Fredro i Stanisław Jachowicz, którzy zasłynęli z bajek dla dorosłych i dzieci. Wśród innych twórców wyróżniają się także Jan Brzechwa i Julian Tuwim, którzy tworzyli wiersze i bajki dla najmłodszych, a także Adam Mickiewicz i Bolesław Leśmian. Bajki pisali również Julian Ursyn Niemcewicz oraz Wacław Sieroszewski.
Ezop – grecki bajkopisarz pochodzący z Frygii w Azji Mniejszej, żyjący w VI wieku p.n.e. uważany jest za twórcę bajki w której bohaterami są zwierzęta, oraz bajki moralizujące i satyryczne.
Do najpopularniejszych bajkopisarzy zaliczani są między innymi bracia Grimm, którzy będąc z wykształcenia prawnikami, zdobyli światową sławę.
Baśnie duńskiego pisarza Hansa Christiana Andersena, wydane w zbiorze po raz pierwszy w 1835 r. zdobyły uznanie wielu czytelników na świecie.
To tylko niektórzy pisarze w Polsce i na świecie, którzy opowiadali nam bajki, nie tylko na dobranoc.
Polskie przysłowia o bajkach
– W każdej bajce jest prawda na dnie.
– Z bajki śmiech, z prawdy gniew.

Bajkowe układy chmur na niebie można podziwiać za darmo, o każdej porze dnia i nocy.
Pozdrawiam Teresa W.




